środa, 4 sierpnia 2021

Jak wydałam 40 złotych na kucyki z G3

 Mam nadzieję , że każdy przyzwyczaił się już , że na tym blogu cofam się w rozwoju. Na końcu pisania tego zdania aż kichnęłam od słońca ale nie ważne. Byłam wczoraj w Gdańsku , w miejscu , w którym zawsze zdarza mi się coś znaleźć czyli w straganiarni. To tylko moja wymyślona nazwa. 🐳.

W każdym razie typiara miała swoje kucyki , które sprzedawała i powiedziała nam , że zbierała je około 25 lat czy coś takiego. Takie ma też usprawiedliwienie za cenę , bo za 4 musiałam zapłacić aż 40.

Teraz pokażę wam jak wyglądają 🐋 , możliwe , że blogger znowu się zbuntuje z kolejnością.

Pierwszy powinien być fioletowy pegaz ze skrzydełkami , nazywa się Starsong

Drugi powinien być różowy z żółtą grzywą , nazywa się Cupcake
Trzeci powinien być pomarańczowy ze spiętą grzywą , nazywa się Scootaloo
Czwarty i ostatni ,  lecz tym samym nie najgorszy , powinien być niebieski z grzywą w kolorach niebieski/biały/różowy o imieniu Shenanigans 


Przepraszam , że nie postowałam 6 dni ale nie ma mnie teraz w domuuu 🐷 <- świnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ukryta armia rzeczy robiących t-pose w Yandere Simulator

  Dzień Dobry! To chyba największy zwrot akcji tego roku , czyli nagle ot tak sobie piszę raz na ruski rok na tym blogu. Ale muszę o tym na...